Pieniądze z nieba???

24 cze 2025

Kosmiczna Ekonomia. Nowy Paradygmat wzrostu gospodarczego i innowacji?

Przestrzeń kosmiczna do niedawna była domeną rywalizacji supermocarstw, potem narodowych agencji, a teraz… teraz coraz częściej możemy usłyszeć od prywatnych przedsiębiorców, że przecież “Na Marsie będziemy płacić kryptowalutami” - czy to wszystko prawda? Tego nikt nie wie, ale na pewno wiemy wszyscy, że to co mamy nad głowami za niedługo będzie po prostu częścią rynku - i to takiego rynku który przyciągnie miliardy dolarów.

No ale dobrze, “Kosmiczna Ekonomia”? “Kosmiczny Rynek”? Jaka to branża? Jaki to sektor gospodarczy?

Po pierwsze to, co dla wtajemniczonych jest oczywiste, a dla tych którzy nie są zainteresowani tematem - zupełnie niewidoczne. Satelity.

Wbrew temu co (nie)słyszymy w mediach najbardziej rozwiniętym rynkiem Kosmicznego Rynku są satelity. Obecnie na orbicie działa niemalże 10 000 aktywnych satelitów, obsługujących komunikację, nawigację i obserwację Ziemi. Rozwój technologii, takich jak miniaturowe satelity czy rakiety wielokrotnego użytku. Wybitnie dobrym przykładem jest tutaj Falcon 9 od SpaceX, obniżył on koszty wynoszenia ładunków z 54 500 USD/kg w latach 80. do poniżej 3 000 USD/kg obecnie. A Starlink? O Starlinku już chyba każdy słyszał - generuje on przychody rzędu dziesiątek miliardów dolarów rocznie.

Po drugie - coś, czego ludzkość (i inne cywilizacje których możemy jeszcze nie znać) potrzebują zawsze i zawsze potrzebować będą - surowce. I o ile to “zwożenie” ich na Ziemię może być dyskusyjne, to na pewno będą one potrzebne kiedy zaczniemy eksplorację kosmosu - paliwo będziemy musieli czerpać z najbliższej planety lub asteroidy - nie będziemy w końcu wiecznie wracać na Ziemię “zatankować” rakietę, nie?

Jako trzecia rzecz (albo bardziej usługa) warta zwrócenia na nią uwagi jest Turystyka kosmiczna. Sam Rynek wart był 651 milionów dolarów w 2022 r. może wzrosnąć do 14 miliardów do 2030 r. Choć na razie dostępny głównie dla najbogatszych, sektor ten ma szansę przyczynić się do rozwoju nowych technologii, wzrostu zatrudnienia i usług wspierających - a wszystko to bezdyskusyjnie przekłada się na przepływ pieniądza.

Jak wydatki to i odpadtki…

Gdzie człowiek, tam i niestety śmieci, które po sobie pozostawia. Całe szczęście nie trudno jest spotkać kogoś kto chce zadbać o miejsce w którym żyjemy. I nie chodzi tutaj o estetyka a bardziej o bezpieczeństwo - na “naszej” orbicie znajduje się ponad milion szczątków mogących zagrozić funkcjonującym satelitom i misjom. Technologie aktywnego usuwania odpadów (ADR), rozwijane m.in. przez ESA (European Space Agency) i JAXA (Japan Aerospace Exploration Agency), stają się kluczowe - albo nawet można powiedzieć, “nadrzędne”, dla utrzymania bezpieczeństwa operacji kosmicznych.

No i na końcu pozwolę sobie przytoczyć coś na co każdy z nas realnie czeka a zostało wspomniane o tym na początku niniejszego artykułu - eksploracja Księżyca i Marsa, czyli “tego” co daje nam możliwie największe perspektywy w kontekście “dalszej” przeprowadzki - i może nie każdy z nas da radę tego dożyć, to kto wie, co z tymi którzy przyjdą po Nas?

Ale to oczywiście nie wszystko. Kosmos to coś czego jeszcze nie znamy, jego eksploracja przynieść może wiele korzyści - i to nie tylko tych wymienionych wyżej - to co zostało wymienione to rzeczywistość, teraźniejszość.

Nowa produkcja, innowacje techniczne - każde świadome spojrzenie w kosmos pozwala nam na zbliżenie się do niego - a co za tym idzie - korzystanie z dobrodziejstw, które na nas spadną… ale oby jednak nie spadały.

Adam Ponikiewski

Źródła: A. Yolusever, „The Space Economy: A New Frontier for Economic Growth and Innovation” (2025), https://dergipark.org.tr/tr/download/article-file/4675220

Polscy górnicy w kosmosie? - Czy surowce z kosmosu uratują ziemie? - Film dokumentalny